8
" Woszczew bał się nocy, bo leżał w ich mroku bez snu i wątpił; jego podstawowy instynkt życia dążył do czegoś właściwego na świecie, a skryta nadzieja myśli obiecywała mu odległe wybawienie z anonimowości powszechnego istnienia. Szedł na miejsce noclegu wraz z Czyklinem i martwił się, że tamten zaraz położy się i zaśnie, a on będzie samotnie patrzył oczami w mrok nad kołchozem.
– Nie śpij dzisiaj, Czyklin, bo ja się czegoś boję.
– Nie bój się. Powiedz, przed kim masz stracha, to go zabiję.
– Boję się serdecznej troski, towarzyszu Czyklin – sam nie wiem czego. Wciąż mi się wydaje, że gdzieś daleko jest coś niezwykłego albo jakiś wykwintny nieziszczalny przedmiot, i smutno mi żyć. "
― Andrei Platonov , The Foundation Pit
9
" Умерший, палый лист лежал рядом с головою Вощева, его принес ветер с дальнего дерева, и теперь этому
листу предстояло смирение в земле. Вощев подобрал отсохший лист и спрятал его в тайное отделение мешка, где он сберегал всякие предметы несчастья и безвестности. "Ты не имел смысла жизни,--
со скупостью сочувствия полагал Вощев,-- лежи здесь, я узнаю, за что ты жил и погиб. Раз ты никому не нужен и валяешься среди
всего мира, то я тебя буду хранить и помнить". "
― Andrei Platonov , The Foundation Pit