2
" - Ej Maryśka! Noc się kończy! - i porwał kobietę do tańca. Zderzyli się ciężko, bezwdzięcznie i cieleśnie, by z brzękiem wywalcowac zza stołu pod drzwi, a potem wzdłuż sciany i na powrót, jak ciężarny, dziecinny bąk. Spadła szklanka, brzękneła, ale chrzęst deptanego szkła przepadł w śmiechu Maryśki. Zamiotła czerwonymi włosami powietrze i ogień smagnął nagie ramiona Gacka. Upał jak czarny miód wlewał się oknem i ciała tancerzy wirowały wolno, splecione, związane tą pewnością która zjawia się od pierwszego dotyku i wszystko, co ma się stać, własciwie już się stało. Ciężki od krwi wir wciągał wszystko wokół. Ściany w rzucik, półnagą Sandy z gazety, żółtą kulę żyrandola, stół i satelity popielniczek i naczyń, wersalkę i ciemną Czestochowską za szkłem, podłogę, dreszcz przenikał dom aż po miekką skórę nieba, w którym gwiazdozbiory ocierały się o siebie nazwajem, sunąc ku ciemniejszej niż noc rozpadlinie zachodu i tylko Gacek pozostawał nieruchomy.
Muzyka urwała się raptem, lecz oni kołysali się dalej, jakby dzwięki nie były im potrzebne. Krzesło upadło na podłogę. Edek posłał je kopniakiem w kąt i próbował coś zrobić z kasetą, chociaż nie chciał ani na chwilę wypuścić tancerki z rąk.
- Pić! - zawołała Maryśka, ale butelka była już pusta.
- Co Gacek? Po wódkę też strach? - zaśmiał się Edek. "
― Andrzej Stasiuk , Tales of Galicia
6
" Та, ето го Владек, с жена и дванадесет деца и покрив, чийто гръб е прекършен. Владек е на четиридесет, плоди се по библейските закони, макар че това тук не е нещо необичайно. Тук винаги е било така – малък разход и осезаема печалба. Земята най-вече раждаше камъни, чиито купчини редовно покриваха слоговете, освен това малко овчици, две крави, житото май беше по-скоро изкуство заради самото изкуство и пък по навик – като изключим сенокоса и картофите, все нещо трябва да се прави. Така или иначе благосъстоянието тук винаги ще е под формата на по-малка или по-голяма бедност. "
― Andrzej Stasiuk , Tales of Galicia
7
" Под обвивката на трола текат тъмните сокове на номадите. Разредили са ги алкохолът, кръвта на уседналите поколения и безнадеждността на затворения кръгозор, където слънцето изгрява иззад оградата, окичена с пелени и женски парцалак. Домовете са изпълнени с викове на дечурлига. Все още това не е пищене от глад, но никой не знае, какво ще донесе бъдещето. Под формата на пролет то ще разголи упадъка; старците, както винаги, ще умират, а отстъпващият сняг ще оголи бавната гангрена на нивите, постройките, трудолюбиво натрупаните неща, чиито купчини гният, прекатурват се настрани и отново се превръщат в сънлива и ленива земя. "
― Andrzej Stasiuk , Tales of Galicia
19
" Air, however, closed within a solid form, and space, shaped by vaulting, walls and architectural detail, becomes the most perfect representation of nostalgia. You can walk into it, feel its touch on your skin, but it all flows between your fingers, you can hold it in your lungs, but just for a moment. "
― Andrzej Stasiuk , Tales of Galicia