14
" Bo też gdyby owa konsumpcja przywilejów, owo wielkie żarcie odbywało się jakoś po cichu, dyskretnie -wziął, schował i nic nie widać, poucztował, przedtem zasłaniając firankami okna, pobudował się, lecz głęboko w lesie, żeby innych nie drażnić. Ale gdzie tam! Tutaj zwyczaj nakazuje, żeby olśnić i oszołomić, żeby wyłożyć wszystko jak na wystawie, zapalić wszystkie światła, oślepić, rzucić na kolana, przytłoczyć, zmiażdżyć! Po cóż w ogóle mieć? Żeby tylko milczkiem, na boku, gdzieś tam, coś tam, podobno mówią, ktoś mówił, ktoś słyszał, ale gdzie, co? Nie! Tak mieć, to nie mieć wcale! Naprawdę mieć, to trąbić, że się ma, zwoływać, żeby oglądali, niech patrzą i podziwiają, niech im oczy wychodzą na wierzch! I rzeczywiście, na oczach milczącego i coraz bardziej wrogiego tłumu nowa klasa daje pokaz irańskiego dolce vita, które nie zna umiaru w swoim rozpasaniu, zachłanności i cynizmie. Sprowokuje ona pożar, w którego płomieniach zginie wraz ze swoim stworzycielem i protektorem. "
― Ryszard Kapuściński , Shah of Shahs