3
" B[ucur] T[incu], przyjaciel z dzieciństwa, pisze mi, ze czuje gorycz, bo nie mógł się "zrealizować". Takie rozgoryczenie jest nieuzasadnione. Każdy realizuje się na własny sposób. Ci zaś, którzy myślą, że pozostali gdzieś poniżej własnych możliwości, są w błędzie. Niech tylko spojrzą na tych, którym się udało, którzy dali z siebie wszystko, którzy - dzięki zasługom czy szczęściu - stali się znani: to wraki, strzępy, ludzie przegrani (...) Nic mi oni nie mają do powiedzenia, nudzę się przy nich; za to jakież wrażenie bogactwa w zetknięciu z tamtymi! Uciekajcie od wszystkich, którzy mają za sobą dzieło!
(...)
Jedyne, co robi mi naprawdę dobrze, to praca fizyczna. Nic innego nie potrafi mnie uszczęśliwić, bo nic innego tak przyjemnie ie zawiesza wiru pytań bez odpowiedzi.
Doskwiera mi chroniczne roztargnienie. Dłuższa koncentracja męczy mnie i nudzi. Na szczęście jestem obsesjonatem, a obsesja zmusza nas do koncentracji, jest koncentracją automatyczną.
"Zrobiliście błąd, stawiając na mnie!" - mamy w chwilach przygnębienia ochotę powiedzieć tym, którzy oczekują od nas Bóg wie jakich cudów. Zostać poniżej tego co można by zrobić, co powinno się zrobić... trudno o konstatację bardziej gorzką. "
― Emil M. Cioran , Notebooks
4
" W książce Foucaulta mowa jest często o "antropologicznej skończoności". Wyobrażam sobie, jak tego rodzaju formułki mogą działać na młodych. Oczywiście brzmi to uczeniej niż "nędza człowieka", "znikomość trwania" ludzkich dziejów.
Z wszystkich szalbierstw najgorsze jest językowe, bo najtrudniej dostrzegalne dla ogłupionych ludzi naszej epoki. Trzeba powiedzieć, że drogę otwarł Heidegger i że jeśli jakiś filozof chce doświadczyć ostracyzmu, na własnej skórze przeżyć wymienioną wyżej "skończoność", to wystarczy mu odrzucić żargon i użyć potocznego, sensownego języka. Automatycznie wytworzy się wokół niego pustka.
W sensie literackim rzadki błąd warto jest więcej od znanej, wypróbowanej i banalnej prawdy; w sensie duchowym jest wprost przeciwnie.
Niezwykłość nie ma żadnej wartości na płaszczyźnie duchowej. Liczy się tylko głębia, stopień pogłębienia danego przeżycia. "
― Emil M. Cioran , Notebooks
9
" Oriunde-aș merge, același sentiment de neapartenență, de joc inutil și prostesc, de impostură—nu la ceilalți, ci la mine: simulez că mă interesează lucruri care de fapt mă lasă rece, joc permanent un rol, din lașitate sau ca să salvez aparențele; dar fără să particip, căci ceea ce mă interesează e altundeva. Izgonit din paradis, unde să-mi găsesc locul, unde să găsesc un acasă? Căzut, de o mie de ori căzut. Există în mine un fel de imnuri fulgerate, făcute țăndări, o explozie de regrete.
Un om pentru care nu există patrie pe acest pământ. "
― Emil M. Cioran , Notebooks